No to mogę się przyznać. Zrobiłam pranie z płynem do mycia naczyń.

W pralce biało.

Wyłączyłam pralkę jak tylko zobaczyłam, że piany więcej niż prania.
Dałam na odwirowanie, ale nic to nie dało.
Także otworzyłam, wyjęłam pieluchy do wanny, a pianę do miski ręcznie ścierką z wodą.
Potem pralkę na płukanie i odpompowanie wody (bez wirowania). I tak chyba ze 4 razy.
Teraz piany już nie ma i jeszcze nastawię płukanie z kwaskiem cytrynowym.
Pieluchy raz wypłukane. Jeszcze je zaleję gorącą wodą w wannie. Wypłukam drugi raz, a wieczorem do prania w samej wodzie.
Magda na pranie pieluch mam już nie dolewać żadnego detergentu?
No i przede wszystkim Madziu dzięki za pomoc, bez Ciebie nie wiem co ja bym zrobiła.

Mam nauczkę na całe życie z praniem w pralce z dodatkiem płynu.
