Ja też w końcu zastosowałam przepis Magdy na pranie. Spostrzeżenia:
- myślałam, że mam czyste pieluchy po praniu w pralce, dopóki nie zobaczyłam koloru wody w garze w którym gotowałam tetrę i bambusy... Już tak nie będę myśleć
- pieluchy zrobiły się super miękkie, zwłaszcza tetra, którą już długo używamy, a wodę mamy bardzo twardą i zrobiła się już sztywna
- bambusy przestały śmierdzieć (i też są super miękkie).
Generalnie jestem zachwycona efektami i postaram się regularnie robić taką kurację pieluchom.