No tej ciszy czasem nie przeskoczysz. Czasem akurat nie ma nikogo, kto zna odpowiedź, a jak później jest, to niekoniecznie zajrzy w temat. Albo są sosby, którym się nie chce odpowiadać po raz kolejnastyna to samo.
Łopatologicznego wyłożenia po prostu nie ma.
jul już wyżej napisała: każda z nas ma inne doświadczenia, upodobania, możliwości. Nie ma złotego środka na wszystko, jednego dla każdego wielopieluchującego. Musisz poeksperymentować i srawdzić, co TOBIE najbardziej odpowiada.
BTW proszki, kwaski, sody, płyny - wszystko ok, można jakąś formułę ułożyć, gdyby się uprzeć, ale choćby głupia woda w rurach jest inna u każdego - ktoś ma twardą, ktoś chlorowaną, ktoś ma nowe rury, ktoś okamienione staruszki. I jakość tej wody może wywrócić do góry nogami wszelkie cudowne receptury, sprawdzające się u koleżanek![]()



Odpowiedz z cytatem