A u mnie ostatnio pranie raz na tydzień. w tygodniu z żłobku synek leci na jednorazówkach więc wielo tylko po południu i na wekendy.
Na zużyte pieluchy mam 2 szczelnie zamykane wiaderka, może dzięki temu nie czuję zalatywania pieluch. Po praniu pieluchy nie śmierdzą (płukanie przed i dodatkowe po) piorę na 60st.
Ale było i tak że po 2 dniach leżakowania zasikanych pieluch do łazienki się wejść nie dało, jak ząbki pchały się na świat, także wydaje mi się że to może być okresowe.