Pokaż wyniki od 1 do 20 z 210

Wątek: Chustomama w samochodzie :(

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka Awatar claribell
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Kraków / Czaniec
    Posty
    413

    Domyślnie

    Ja jak muszę siedzieć przodem do kierunku jazdy staram się siedzieć lekko bokiem. Nie wiem czy to skuteczne, ale jakoś pewniej się czuję, bo daje mi to subiektywne poczucie, że w razie czołówki nie przygniotę dziecka swoim ciałem, tylko główną siłę uderzenia przyjmie ramię z boku.
    Nie wiem, czy mam rację i obym nie musiała nigdy sprawdzać.

    A tak szyje moja Mama :* - www.efartuchy.pl

  2. #2
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Jesli chodzi o jezdzenie z dziecmi bez fotelikow - 1 kg ciala malenstwa osiaga wage 1 tony podczas wypadku - lecac z tylu samochodu do przodu cialo dziecka moze kierowcy obciac (!!!) glowe.
    Mialam tylko lub az raz wypadek - Julia na szczescie zostala u dziadkow na noc. Samochod uderzyl nas w lewy bok, akurat tam gdzie jest fotelik dziecka. Mysle ze byloby po niej! Mimo,ze bylaby w foteliku. Nie wyobrazam sobie co by sie stalo jakby nie byla zapieta Nam fotele rozlozyly sie na plasko, okulary (z mojej twarzy-jestem kierowca) znalazly sie w bagazniku (!), uderzylam porzadnie glowa w kierownice, a A mial cale obtluczone ramie - prawdopodobnie od uderzenia we mnie - ale nie jestesmy tego do dzis dnia pewni. A stalo sie to jak jechalismy moze 20km/h, pare metrow od domu.

    Juz wogole sobie nie wyobrazam, ze ze mna w chuscie mialaby byc wtedy Joasia
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  3. #3
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,579

    Domyślnie dzwonic na policję?

    Kilka postów wczesniej padło pytanie czy dzwonic na policje jak sie widzi dziecko niezapiete - ja mysle ze dzwonić.
    Moja siostra miała awaryjna sytuację - musiała zawieźć natychmiast dziecko do szpitala a dyspozytorka powiedziała ze karetak najwczesniej za 40 min dojedzie (to było na wsi glębokiej) - nie było fotelika - trudno dziecko w samochód i jazda do szpitala 20 min drogi - i po drodze stał patrol - zatrzymali, ale jak sie zorientowali co sie dzieje - sami eskortowali samochód do szpitala zeby bezpiecznie dojechać. Policjanci też ludzie.

  4. #4
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,579

    Domyślnie

    a druga sytuacja to moja własna - kiedy mó tata kiedys przywióżł mi syna bez fotelika (5 km)- nakrzyczałami powiedziałam, ze wole sama na piechote go przyciagnać jesli ma go tak odwozić - zakupiłam kolejny fotelik i dałam mu do samochodu.
    A na argument ze 3 dzieci woził i nie było fotelików, odpowiadam - tak ale i mniej wariatów było, a mimo wszystko raz łapałeś mnie zebym przez przednia szybe nie wyleciała.
    Jak dzis to pamietam. jechalismy do znajomych i przed auto jadące przed nami wybiegł chłopczyk w moim wieku czyli jakies 6 lat. Tamten samochód w bok do rowu - a tata miał dylemat - tez do rowu i zgnieść tamtych, na drugi pas pod tira, czy po hamulcach i w chłopca...wybrał chłopca - jechał wolno więc chłopiec miał tylko porządnie obtłuczony bok, ale ja przeleciałam z tylnego siedzenia na przednią szybę, miała wstrząs mózgu i rozcięty łuk brwiowy. mama zemndlała...
    a gdyby prędkośc była większa pewnie rozbiłabym tą szybę...
    dlatego staram sie jak ognia unikac sytuacji gdzie nie mam fotelika a muszę jechać, kombinuje jak mogę, dzwonie po ciotkach wujkach, zeby mi dowieżli fotel itd. chciaz ja samochodu własnego nie mam - to jednak foteliki dal młodszego mam 2 (ostatnio dokupiłam) zeby jeden w domu a drugi u dziadków, dla starszego w domu mam podkładke i fotel u dziadka na dłużśze trasy. i przyznam ze ten drugi dokupiłam po dłuzszych dyskusjach jak ta na forum.

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    353

    Domyślnie

    Tak sie zastanawiam, czy można i czy jest to bezpieczne, wejść do auta z dzieckiem w chuście i tak odbyc podróż, nie mamy zamochodu i nie bedziemy mieli fotelika samochodowego (no bo po co bez auta)ale jak mi sie zdarzy korzystać z taksówki lub jakiejś innej niespodziankowej przejażdżki, to mogę z dzidzią w chuście??
    Dobrze, że chociaż niektórych to zastanawia.
    No bo po co fotelik bez auta?
    Dla bezpieczeństwa.

    bezpieczniej w chuscie niz na kolanach
    Przecież chusta to tylko kawałek materiału - tak jak nie daje miłości, tak samo nie daje bezpieczeństwa! Tu nie chodzi o magię tylko prawa fizyki:
    1. Pas bezpieczeństwa jest skuteczny tylko jeżeli jest prawidłowo założony, a wiec przebiega przez środkową część obojczyka do biodra (stąd w samochodach pojawiła się regulacja punktów zaczepienia pasów). Poniższe sposoby nie spełniają tego podstawowego warunku:
    Dodam, że pas samochodowy, gdy jechałam z młodą zachustowaną nie przechodził przez nią. Górny tak jakby włożony między mnie a nią, a dolny pod jej pupą. Więc w razie czego pas trzymał mnie, a ja trzymałam młodą chustą.
    Siedziała z tyłu, z małym w chuście i zapiętym pasem pod małym i nad nim.
    W razie wypadku przywiązane dziecko dodatkowo ciągnie mamę do przodu, a pas trzyma ją za szyję. Jeżeli traktować, że osierocenie dziecka jest mniejszym złem, to ten sposób podróżowania jest godny polecenia.

    2. Prawidłowo założony pas chroni przed obrażeniami tylko przy niewielkich prędkościach, powiedzmy "miejskich". Przy większych jedynie zwiększa szanse przeżycia (procenty były przytoczone wcześniej). Zatem jeżeli dziecko jest przed mamą, nie zależnie, czy w chuście czy bez, to w razie wypadku jest masakra.
    Cytat Zamieszczone przez rzezuchama Zobacz posta
    Ale jak taka mama siedzi z przodu i dostaje strzała z poduszki - to nie ona a dziecko właśnie..... Już nie mówię, że ktoś mógłby tak prowadzić auto, bo włos sie jeży. ALe nawet jako pasażer, tak jak to dziś widziałam.
    Co gorsza dziecko znajduje się w miejscu nie przewidzianym przez projektantów, więc np. poduszka może być dodatkowym zagrożeniem.
    Cytat Zamieszczone przez rzezuchama Zobacz posta
    A jeśli z tyłu? Niby dzieciak nie poleci.... No ale własnie mama może go przygnieść. Może jakby poleciał, stała by mu się mniejsza krzywda... (tak jak z tymi niezapiętymi pasami czasem). A już w razie czegoś strasznego, wyciągania z rozwalonego samochodu... Jak wyciągnąć mamę z przywiązanym dzieckiem? Kto w ogóle się domyśli, że w szmacie jest dziecko?!
    Przy większej prędkości ciało matki po prostu zmiażdży dziecko. Przy czym prędkości zderzających się samochodów sumują się.Zatem jeżeli nasz nawet stoi, a drugi jedzie bardzo szybko to skutki mogą być poważne. Mówienie, ze będziemy wolno i uważnie jechać jest po prostu oszukiwaniem się.

    Inna sprawa:
    Fotelik rowna sie bezpieczenstwo
    To jest zbytnie uproszczenie. Nawet fotelik nie gwarantuje bezpieczeństwa (był przykład wcześniej) tylko je zwiększa. Po pierwsze musi być, podobnie jak pasy, poprawnie użyty. Np. fotelik odwrócony tyłem przy aktywnej przedniej poduszce jest śmiertelnie niebezpieczny. Po drugie, w grę wchodzi jakość fotelika (co wcale nie jest równoznaczne z wysoką ceną - więcej można poczytać na http://fotelik.info). Nie znaczy to oczywiście, że wszystko jedno jak się wozi dziecko tylko, że nawet używając fotelika, trzeba cały czas zwracać uwagę na bezpieczeństwo. IMHO lepiej kiepski fotelik, niż żaden.

    I na zakończenie:
    Jeżeli jest to sporadyczne, z potrzeby i z odpowiednio zapiętymi pasami.....
    kiedy nie ma fotelika a do przejechania jest kawałek, względnie bezpiecznej drogi...
    Jak mawiał Kubuś Puchatek: Wypadek to jest taka dziwna rzecz - nigdy się nie wydarza, dopóki się nie wydarzy.

    I jeszcze parę wizualizacji. Nie pokazują bezpośrednio poruszanego zagadnienia, ale może sprawią, że ktoś się przestanie zastanawiać czy jest bezpiecznie bez fotelika
    http://www.youtube.com/watch?v=C4xhL...eature=related
    a jeżeli ktoś jest nie wrażliwy na łagodne apele:
    http://www.youtube.com/watch?v=cG_P6dU3cg0
    http://www.youtube.com/watch?v=VKAMO...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=bATRpI_KF7E&NR=1
    http://www.youtube.com/watch?v=2BDZR...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=6BFR2...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=y-FV1...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=kVp4h...eature=related
    Ostatnio edytowane przez asia889 ; 13-01-2010 o 20:37

  6. #6
    Chustoguru Awatar yanettee
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    8,342

    Domyślnie

    asia podpisuje sie oboma rękoma pod Twoimi słowami
    Mama Kubusia i Basi

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez asia889 Zobacz posta
    Dobrze, że chociaż niektórych to zastanawia.
    No bo po co fotelik bez auta?
    Dla bezpieczeństwa.

    Przecież chusta to tylko kawałek materiału - tak jak nie daje miłości, tak samo nie daje bezpieczeństwa! Tu nie chodzi o magię tylko prawa fizyki:
    1. Pas bezpieczeństwa jest skuteczny tylko jeżeli jest prawidłowo założony, a wiec przebiega przez środkową część obojczyka do biodra (stąd w samochodach pojawiła się regulacja punktów zaczepienia pasów). Poniższe sposoby nie spełniają tego podstawowego warunku:
    W razie wypadku przywiązane dziecko dodatkowo ciągnie mamę do przodu, a pas trzyma ją za szyję. Jeżeli traktować, że osierocenie dziecka jest mniejszym złem, to ten sposób podróżowania jest godny polecenia.

    2. Prawidłowo założony pas chroni przed obrażeniami tylko przy niewielkich prędkościach, powiedzmy "miejskich". Przy większych jedynie zwiększa szanse przeżycia (procenty były przytoczone wcześniej). Zatem jeżeli dziecko jest przed mamą, nie zależnie, czy w chuście czy bez, to w razie wypadku jest masakra.
    Co gorsza dziecko znajduje się w miejscu nie przewidzianym przez projektantów, więc np. poduszka może być dodatkowym zagrożeniem.
    Przy większej prędkości ciało matki po prostu zmiażdży dziecko. Przy czym prędkości zderzających się samochodów sumują się.Zatem jeżeli nasz nawet stoi, a drugi jedzie bardzo szybko to skutki mogą być poważne. Mówienie, ze będziemy wolno i uważnie jechać jest po prostu oszukiwaniem się.

    Inna sprawa:
    To jest zbytnie uproszczenie. Nawet fotelik nie gwarantuje bezpieczeństwa (był przykład wcześniej) tylko je zwiększa. Po pierwsze musi być, podobnie jak pasy, poprawnie użyty. Np. fotelik odwrócony tyłem przy aktywnej przedniej poduszce jest śmiertelnie niebezpieczny. Po drugie, w grę wchodzi jakość fotelika (co wcale nie jest równoznaczne z wysoką ceną - więcej można poczytać na http://fotelik.info). Nie znaczy to oczywiście, że wszystko jedno jak się wozi dziecko tylko, że nawet używając fotelika, trzeba cały czas zwracać uwagę na bezpieczeństwo. IMHO lepiej kiepski fotelik, niż żaden.

    I na zakończenie:
    Jak mawiał Kubuś Puchatek: Wypadek to jest taka dziwna rzecz - nigdy się nie wydarza, dopóki się nie wydarzy.

    I jeszcze parę wizualizacji. Nie pokazują bezpośrednio poruszanego zagadnienia, ale może sprawią, że ktoś się przestanie zastanawiać czy jest bezpiecznie bez fotelika
    http://www.youtube.com/watch?v=C4xhL...eature=related
    a jeżeli ktoś jest nie wrażliwy na łagodne apele:
    http://www.youtube.com/watch?v=cG_P6dU3cg0
    http://www.youtube.com/watch?v=VKAMO...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=bATRpI_KF7E&NR=1
    http://www.youtube.com/watch?v=2BDZR...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=6BFR2...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=y-FV1...eature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=kVp4h...eature=related
    aj law ju chustonówko

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  8. #8
    Chustoguru Awatar sylvetta
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,114

    Domyślnie

    Mnie akurat do fotelika przekonywac nie trzeba. Ale filmy obejrzałam - zgroza - bardzo przemawiają.brawo Asia!
    Tylko teraz sie tak zastanawiam - i jestem lekko przestraszona. Blanka jeżdzi z tyłu - tyłem do kierunku jazdy. I niedawno kupilismy samochód. I on ma chyba 4 poduszki powietrzne. Rozumiem, ze niebezpieczeństwo ze strony poduszek to nie tylko sie tyczy przednich siedzeń?
    Kurde.....musze z M. pogadac , niech on mi tu tłumaczy wszystko, bo az mi sie poślady scisnęły z niepokoju......

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •