no wiec nie jestem jedyna, uff
no i widze ze jezdzenie po mnie bo napisalam ze nie wolno wyjac i nalezy sie zatrzymac- jest nie fair troche. bo nei tylko ja mam takie wyobrazenie ze jak nie ma pasow, cos sie dzieje itp to myk, awaryjne i sie sytuacje naprawia.
sorry ale w korku nie zrobi to wiekszej roznicy, najwyzej potrabia. na autostradzie- tez sie da, przeciez jak komus kolo odpadnie to tez sie spycha tylko na bok a nie 20km do zjazdu..
ehh dzieki Va ze jestes "moja"
nie-e. ale np do bsZczelnej ktorej dziecko tylko placze a jej sie serce kraje. mnie tez ale co z tego? mam wyobrazenie, pewnie blade, jakby mi sie krajalo jakby w trakcie wyjmowania ktos mi wjechal w zadek, dziecko by nie przezylo. kiedys mialam sie za wyrodna matke ze dziecko wyje a my jedziemy, ale po paru stluczkach mi rzeszlo. zadna z mojej winy oczywiscie, ja nawet prawa jazdy nie mam
stluczki byly sa i beda, nie ma sie na to wplywu.
po prostu trezba minimalizowc ryzyko smierci w trakcie jazdy i juz. a foteliki do tego sluza, przepisy nam pomagaja egzekwowac i koniec.
p.s. ja naprawde dygam z fotelikiem na zolwia przez pol miasta.. kurde nie ma kto poswiadczyc bo laska nieforumowa ale moge dac jej telefoni potwierdzi ze do niej dojezdzam kom miejska zeby jechac dalej
albo Va- do niej tez sie z fotelikiem telepalam, tyle ze na stelarzu wozka bo ona duuuze auto ma![]()






Odpowiedz z cytatem