Irytuje mnie to jak ktoś wyjmuje w czasie jazdy dziecko z fotelika, bo mu serce mięknie przez płacz malucha Przepraszam, ale od płaczu jeszcze nikt nie zginął, a od jazdy bez odpowiedniego zabezpieczenia... same wiecie. Podobnie przekładanie dziecka na przednie siedzenie pasażera kiedy jest tam poduszka powietrzna, bo mały z tyłu się nudzi. Masakra!
Często jeździmy z naszym maluchem. Czasem malec płacze. Trudno. Nie ma szans, żebym go wyciągnęła czy przeniosła do przodu (oczywiście nie mówię tu o dłuższych trasach-wtedy zatrzymujemy się na przerwy). Za bardzo cenię jego życie.

Dla mnie pomocą jest takie lusterko, w którym widzę co się dzieje z Wojtusiem. A od jakiegoś czasu i on mnie już w nim widzi Mamy więc kontakt