Ratunku, pomóżcie! Siedzę na forum, czytam, oglądam i się nie mogę zdecydować.
Mam synka 6-miesięcznego, waży teraz trochę ponad 7 kg. Noszę go w ellaroo maiji, która jest piękna, ale cienka i coraz trudniej mi ją dobrze podociągać, tym bardziej że teraz nosimy się w kombinezonie. Ostatnio miałam Zarę do testów i przekonałam się, że trzeba mi czegoś w tym stylu. Tylko nie mogę się zdecydować - czy brać właśnie Zarę (lemongrass - moje pierwsze zauroczenie, kiedy dopiero zaczynałam czytać o chustach), czy Indio bawełniane (to z kolei moje marzenie praktyczne - od czasu kiedy poczytałam, jak one dobrze noszą).
Zarę nosiło mi się świetnie, jedynie trochę była za wąska, ale już wiem, że ta testowa była węższa niż zwykłe. Indio nigdy nie miałam na sobie, kiedyś tylko miałam okazję pomacać.
Aha - nosimy się praktycznie codziennie i chciałabym ponosić jeszcze długo. A kocham wiązanki, MT mnie nie przekonują jak na razie. Czy może powinnam biorąc pod uwagę wiek dziecia już raczej szukać Indio z domieszkami czego innego niż bawełna?
Wiem że to subiektywna rzecz, ale byłabym wdzięczna za Wasze opinie, szczególnie dziewczyn które miały okazję ponosić w obu tych chustach.
PS. Wiem tyle, że jeśli z domieszką, to nie z wełną, bo malut ma azs i wszelkie wełny są u nas zabronione