Ja tak z młoda jechałam do ortopedy, najpierw autobus, potem metro. Tyle tylko, ze to ona jechała do lekarza. A potem powrót. W metrze niestety nie spała -wyciągała ręce do ludzi, wyrywała dziewczynie obok książkę i podrywała studentów. Czyli generalnie było OK!

Powodzenia!