Przed chwilą podgrzałam mydło marsylskie, żeby sprawdzić czas.
Dałam na opcje najsłabszego grzania i grzałam 40 sekund. Było ledwie wyczuwalnie ciepłe i kroiło się super, nic się nie pokruszyło.

Jeśli macie ustawione mikrofalówki na mocniejsze grzanie, to wystarczy z 10-15 sekund.

Jak kiedyś kroiłam bez podgrzania (raz mi się zdarzyło), to bardzo się kruszyło i już zawsze podgrzewam, żeby pokroić.