Cytat Zamieszczone przez podjuszanka Zobacz posta
Ja swoją córkę dużo nosiłam, więc chyba mogę się uważać za chustomamę. A jednak nie tak wiele osób nas z chustą oglądało, bo chusta przydawała mi się w wiekszości przypadków w domu, poza domem było różnie, ale w 90% wychodziłam z dzieckiem w wózku (chociaż na urlopie już tylko manduca). Tak było bardzo fajnie, pasowało nam i szczerze mówiąc nie podoba mi się antywózkowy fanatyzm pobrzmiewający w postach Muchy. Mucho, żyj i daj żyć innym.
Podpisuję się pod podjuszanką!
Jest wielu kryptonoszących . Ja tam w chuscie śmigam głównie w domu, do galerii handlowej wolę wózek - no bo jak tu kieckę zmierzyć, kiedy dzieć na mnie wisi? Tak samo z zakupami - wrzucam pod wózek i jazda! Ale ideę propaguję, już parę przyszłych mam chyba zaraziłam - robi wrażenie widok drącego się diabełka, który w chuście uspokaja się w 10 sekund