O... fajny ten plecaczek hanti Ale to chyba dla starszych dzieci?

My też zaczęłyśmy niedawno plecaczkować i miałam ten sam problem co TY jotjotka. Ale dziś chyba odkryłam w czym problem. Dziecko miałam za nisko na plecach umieszczone. Wiązałam zawsze plecak z krzyżem - od tego zaczęłam naukę wiązania na plecach, ale każdy spacer kończył się bólem kręgosłupa. Prosty plecaczek wydawał mi się jakiś taki mało stabilny i słabo podtrzymujący dziecko. Aż do dnia dzisiejszego. Odkryłam wykończenie tybetańskie (dzięki kamuszyca i teraz moim faworytem jest prosty plecaczek (dziecko umiem odpowiednio wysoko zawiązać) właśnie z wykończeniem tybetańskim (pięknie z przodu widać chustę no i jest cieplej

Jak to dioneja napisała: trzeba ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć. Każdy odnajdzie wreszcie coś dla siebie