Ha!
Jutro, po dłuuugim czekaniu, w końcu dostanę moją nigeryjską wrappę (odpowiednik kenijskiej kangi).
I żeby było jeszcze milej, to Mama przysłała mi aż TRZY!!!
Ależ się cieszę
Jak się napatrzę i nadotykam, to może nawet uda mi się zawiązać Adę (liczę, że Andrzej ma jakiekolwiek pojęcie jak się wiąże, to będzie mógł służyć pomocą ;P )
m.