IMO bardzo ładna kieszonka. 4 miesięcznemu dziecku bacznie obserwującemu świat już się tak plecki nie zaokrąglaja (mam jedną w domu), chyba, ze uśnie. Musisz jej dac trochę czasu, żeby se przyzwyczaiła do innej widoczności. Moja młodsza noszona w chuście prawie od urodzenia, a od 3 do 4 miesiąca miałyśmy kryzys kieszonki, musiała być na biodrze, bo chciała patrzeć. Teraz tez musi, ale już nie protestuje głośno. No i ruszac, ruszac się trzeba, bo inaczej się dziecku nudzi, zaczyna się niecierpliwić itd.
A kieszonkę też można łatwo poprawic już na spacerze. Wystarczy garścią chwycić za kawałek poły i przesunąć w stronę węzła, potem poprawić węzeł.
2x jest łatwy do zawiązania, ale dużo łatwiej go solidnie nie dociągnąc. W kieszonce bardziej widac, ze coś jest nie tak.