Pokaż wyniki od 1 do 20 z 40

Wątek: Nie radze sobie, i dzień trzeci str.2 post 32 .

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka Awatar Noriska
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Norwegia
    Posty
    463

    Domyślnie

    Lepiej Choc pierwsze tez nie bylo zle
    Ja mam taki patent na wymuszenie zabki. Dolna pole kieszonki mocno chwytam dlonia (u mnie lewa) i wsuwam miedzy mnie a pupe - robie takie gacie i potem, jak krzyzuje pod nozkami zawiazuje sie z tylu czasowo a te skrzyzowane poly tez wsuwam pod pupe - nastepnie dowiazuje wezel z tylu. A dla wiekszej stabilnosci (bom nie mistrzyni) zakladam poly na plecki - ratuja bardzo czesto niedociagniecie w okolicach szyi


    "I lać Ci będą łzy potęgi drugiej ci, co człowiekiem nie mogli Cię widzieć." - Norwid

  2. #2
    Chusteryczka Awatar miedziana
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    1,556

    Domyślnie

    Stosuję ( ok, stosowałam, bo teraz to raczej synek na plecach siedzi, jeśli w ogóle ) podobny trik jak Noriska - robię takie majteczki z chusty - to znaczy: po włożeniu dziecka do chusty wkładam rękę ( ja prawą ) między siebie a dziecko tak na wysokości mojego pępka. I tam w środku łapię dolną krawędź chusty i podciągam do góry, w ten sposób robią się majteczki, a żabka niejako sama się tworzy. Chodzi o to, by krawędzie chusty dochodziły od jednego dołka kolanowego do drugiego, a pupa niejako wpada w chustę
    ( matko - ciężko to wytłumaczyć ). Dopiero po wykonaniu tego triku - dociągam chustę kawałek po kawałku. Na koniec jeszcze raz poprawiam żabkę.
    Życzę dużo przyjemności w ćwiczeniach
    Szymon - moje kwietniowe słońce

  3. #3

    Domyślnie

    Postępy geometryczne w wiązaniu Jak dla mojego amatorskiego oka to całkiem dobrze ta druga kieszonka.
    Nie poddawaj się, wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego jak zrazić się do chusty na dłużej (u dziecka, bo z rodzicami to i owszem i z stąd czasami są tanie chusty na allegro. Nasze początki też były trudne, ale wyjście na spacer, 10minut wokół bloku, potem coraz dłużej małemu sprawiały coraz większą frajdę. To na początek lepiej niż tylko w domu, bo dziecko się na świeżym powietrzu uspokaja i zapomina o początkowej niewygodzie i ciasnocie kiedy może świat z pionu podziwiać....
    Przyzwyczai się z czasem, wystarczy się nie poddawać i regularnie próbować a nie zauważysz, kiedy się okaże, że dziecko uwielbia siedzieć w chuście

  4. #4
    Chustoguru Awatar paskowka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa-Bielany/Puławy
    Posty
    6,506

    Domyślnie

    Bardzo ładnie! Choc kolanka mogłyby byc jeszcze troszkę wyżej. Patent z gaciami dobry, tez czasem tak robię. Choć ja jeszcze robie tak że sadzam małą na swojej talii tzn. pochylam ją, matko nie wiem jak to napisać. Odchylam ją prawie do pozycji poziomej, jednoczesnie opasają nóżkami moją talię, a potem podnoszę do góry i do siebie tylko jej tułów. Wiem naplątałam, chyba muszę film nagrać W każdym razie ćwiczenie czyni mistrza i jesteś na najlepszej drodze


    www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
    Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.

    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci


  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    1,519

    Domyślnie

    Widać, że dzisiaj Mała tak nie wierzgała Podpisuję się rękami i nogami pod tym, co pisały dziewczyny: nie zrażaj się, oswajaj córcię z chustą i ćwicz, ćwicz, ćwicz.
    OT
    A czemu nie masz głowy na zdjęciach?

  6. #6
    Chustofanka Awatar buraczanajolka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    3city
    Posty
    216

    Domyślnie

    OT -a ja dodam ze słodka malizna.sliczna łysa łepetynka
    Ostatnio edytowane przez buraczanajolka ; 30-10-2009 o 10:44

  7. #7
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    UK
    Posty
    89

    Domyślnie

    Dzis maleńka moja wiedziała chyba że chusta= noszenie i nie wierciła się tak bardzo.

    oto dzisiejsze wypociny: http://picasaweb.google.pl/siva.jaro...eat=directlink

    Pupka juz chyba ok, nóżki może też, ale chyba jeszcze powinnam dociągnąć u góry co??

    Czekam na opinie.


    I był pierwszy spacerek Co prawda na zakupki, ale małej sie podobało, oczy wielkie miała buzia otwarta .

    Nie powiem że sie za nami nie oglądano

    Mam pytanko, jak chronicie maluszki przed słonkiem??

  8. #8
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    UK
    Posty
    89

    Domyślnie

    i dziękujemy za komplement, dziś wiercipiętka sie pokazała

  9. #9
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    miałam (i dalej mam czasem) tez problem z wiercipięckim i zniecierpliwionym dzieciem przy wiązaniu. u nas sprawdził się 2X - motasz na sobie, wkładasz dziecia, rozkładasz poły i szybciutko na spacer, a dociągasz na trasie. podkreślam że sprawdziło się to u nas, nie wiem, czy u ciebie też tak by było, ale myślę, że można spróbować. w ogóle dobrym sposobem jest wyjście z domu - dzieć rozgląda się i zapomina, że go tarmoszą przy wiązaniu a poza tym im szybciej i pewniej motasz, tym spokojniejsze dziecko - ono wyczuwa twoją niepewność i się denerwuje... w każdym razie trzymam kciuki
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  10. #10
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    To drugie wiązanie bardzo fajne, tylko musisz poły boczne wsunąć pod kolanka jeszcze bardziej i same kolanka umieścić wyżej tyłeczka, żeby pupka bardziej wpadła bo wtedy ładnie się plecki zaokrąglą. Ale naprawdę super!
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

  11. #11
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Drugie wiązanie zdecydowanie lepsze

    Popracujcie jeszcze żeby kolanka poszły wyżej niż pupa i będzie ok.


    Rozumiem, że dopiero zaczynacie przygodę z chustą. Mam podobne doświadczenia: motałam koleżankę z synkiem w podobnym wieku. Strasznie się prężył, nie było mowy by przyjął prawidłową pozycję i dał Mamie popracować z wiązaniem.
    Okazało się, że strasznie mu się nie podobają zawiązane ręce. Zdecydowanie chętniej współpracował przy 2x. Przede wszystkim dlatego, że wiązanie jest już zamotane i dziecko tylko wsadzasz. Dociąganie poszło na raty, najpierw troszkę, za chwilę poprawka i było ok. Nawet zasnął uspokojony. Bo ogólnie to strasznie chce by go nosić.

    Noszą się już 2 miesiąc i z kieszonką nadal są problemy. 2x mu się podoba, bo macha rączkami po bokach Mamy

    Pewnie na etapie wyciągniętych rączek polubi kieszonkę.

    Uff, rozpisałam się...
    Oczywiście tylko ćwiczenie czyni mistrza, ale jeśli Córka strasznie oponuje to wypróbuj inne wiązanie...

    Nota bene dla Każdej z nas co innego może być łatwiejsze...
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  12. #12
    Chusteryczka Awatar miedziana
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    1,556

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez paskowka Zobacz posta
    Wiem naplątałam, chyba muszę film nagrać
    To samo sobie pomyślałam, że najlepiej byłoby samemu filmik nakręcić, żeby wytłumaczyć.
    To co - może jakiś nowy dział z linkami do naszych filmików instruktażowych
    Szymon - moje kwietniowe słońce

  13. #13
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    UK
    Posty
    89

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny za dobre rady !!

    Nie mam zamiaru się zrazić, jestem uparta i chce nosic moje dziecię !!!

    Jutro znowu popracujemy


    Mała faktycznie dzis mniej się wierciła, ale rączki chce z chusty wyciągnąć, wogóle z niej jest ciekawe jajo musi wszystko widzieć.

    Wiem że prędzej czy później jej sie spodoba i nie będzie mamie utrudniała.

    Zbliża się weekend, tatko będzie w domku to pomoże przy wiązaniu i zabawianiu, spróbuję 2x zobaczymy jak nam wyjdzie.


    A czemu głowy nie mam bo ja nieśmiała jestem, Chociaz jak wyjdę z chustą to i tak mnie wścibscy znajomi na forum znajdą


    Jestem pełna entuzjazmu i czekam do jutra kiedy to znowu ponoszę troszke moje maleństwo.

    Jeszcze raz dziękuję.

  14. #14
    Chusteryczka Awatar miedziana
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    1,556

    Domyślnie

    Jeszcze parę rad w kwestii zabawiania małej - polecam bujanie, śpiewanie i motanie przy lustrze, żeby mogła w nim Was obie obserwować
    Szymon - moje kwietniowe słońce

  15. #15
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie

    IMO bardzo ładna kieszonka. 4 miesięcznemu dziecku bacznie obserwującemu świat już się tak plecki nie zaokrąglaja (mam jedną w domu ), chyba, ze uśnie. Musisz jej dac trochę czasu, żeby se przyzwyczaiła do innej widoczności. Moja młodsza noszona w chuście prawie od urodzenia, a od 3 do 4 miesiąca miałyśmy kryzys kieszonki, musiała być na biodrze, bo chciała patrzeć. Teraz tez musi, ale już nie protestuje głośno. No i ruszac, ruszac się trzeba, bo inaczej się dziecku nudzi, zaczyna się niecierpliwić itd.
    A kieszonkę też można łatwo poprawic już na spacerze. Wystarczy garścią chwycić za kawałek poły i przesunąć w stronę węzła, potem poprawić węzeł.
    2x jest łatwy do zawiązania, ale dużo łatwiej go solidnie nie dociągnąc. W kieszonce bardziej widac, ze coś jest nie tak.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •