Pokaż wyniki od 1 do 20 z 40

Wątek: Nie radze sobie, i dzień trzeci str.2 post 32 .

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    1,519

    Domyślnie

    Znowu się narażę i będę bronić 2x. Fakt, trzeba się trochę namęczyć przy dociąganiu, ale wkłada się dziecia w gotowe wiązanie. Jeżeli dziecko wierzga można sobie dociąganie na chwilę odpuścić i zająć się uspokajaniem, kołysaniem itd. a kieszonkę trzeba zamotać na wiercącym się dziecku.
    Holly, spróbuj chociaż raz zawiązać 2x, może się okaże, że to wiązanie dla Was.

  2. #2
    Chusteryczka Awatar monika999
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,831

    Domyślnie

    moim skromnym zdaniem 2x jest latwiejszy do zawiazania dociaganie w kieszonce szlo nam z poczatku opornie, a jak wskoczylismy w 2x to po prostu blogostan, no i dociaganie latwiejsze i zdecydowanie krotsze.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Dziewczyny każdy ma swoje ulubione wiązanie.
    Kieszonkę zamotam w pół minuty nawet wybudzona w środku nocy. 2 x nie siada i na bank jest źle, bo Młody mi w tym wiązaniu stęka i kwęka,a w kieszonce nie.

    Holly Twoja kieszonka nie jest wcale taka zła. Jak już skrzyżujesz chustę pod nogami dziecka, to mocniej podciągnij pod kolanka tak żeby mała dupcia bardziej w chustę wpadła. Nic tak nie uczy jak często ćwiczenie. Inna rzecz, że faktycznie spróbuj innych wiązań, może któreś samo się zawiąże

  4. #4
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    UK
    Posty
    89

    Domyślnie

    No i dzisiejsze wypociny , wg. mnie jest dużo lepiej, choć chyba jeszcze powinnam dociągnąc u góry, bo mała mi się przekrzywia , ma jedna strone ulubioną i po kilkunastu min. wisiała na ledną str.

    http://picasaweb.google.pl/siva.jaro...eat=directlink

    I jak to wygląda dzisiaj?? Coś jeszcze poprawić??




    Chusta cala ośliniona, znowu na nia ulała, ale co tam , damy rade!!

    A w nagrode poszłyśmy na balkonik , jakie szybkie wyjście, tylko czapeczka, nóżki grzała mamusia i mała z rozdziawiona buzią świat podziwiała.
    Ostatnio edytowane przez holly ; 29-10-2009 o 18:38

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Ja nic nie widze
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  6. #6
    Chustofanka Awatar Noriska
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Norwegia
    Posty
    463

    Domyślnie

    Lepiej Choc pierwsze tez nie bylo zle
    Ja mam taki patent na wymuszenie zabki. Dolna pole kieszonki mocno chwytam dlonia (u mnie lewa) i wsuwam miedzy mnie a pupe - robie takie gacie i potem, jak krzyzuje pod nozkami zawiazuje sie z tylu czasowo a te skrzyzowane poly tez wsuwam pod pupe - nastepnie dowiazuje wezel z tylu. A dla wiekszej stabilnosci (bom nie mistrzyni) zakladam poly na plecki - ratuja bardzo czesto niedociagniecie w okolicach szyi


    "I lać Ci będą łzy potęgi drugiej ci, co człowiekiem nie mogli Cię widzieć." - Norwid

  7. #7
    Chusteryczka Awatar miedziana
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    1,556

    Domyślnie

    Stosuję ( ok, stosowałam, bo teraz to raczej synek na plecach siedzi, jeśli w ogóle ) podobny trik jak Noriska - robię takie majteczki z chusty - to znaczy: po włożeniu dziecka do chusty wkładam rękę ( ja prawą ) między siebie a dziecko tak na wysokości mojego pępka. I tam w środku łapię dolną krawędź chusty i podciągam do góry, w ten sposób robią się majteczki, a żabka niejako sama się tworzy. Chodzi o to, by krawędzie chusty dochodziły od jednego dołka kolanowego do drugiego, a pupa niejako wpada w chustę
    ( matko - ciężko to wytłumaczyć ). Dopiero po wykonaniu tego triku - dociągam chustę kawałek po kawałku. Na koniec jeszcze raz poprawiam żabkę.
    Życzę dużo przyjemności w ćwiczeniach
    Szymon - moje kwietniowe słońce

  8. #8

    Domyślnie

    Postępy geometryczne w wiązaniu Jak dla mojego amatorskiego oka to całkiem dobrze ta druga kieszonka.
    Nie poddawaj się, wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego jak zrazić się do chusty na dłużej (u dziecka, bo z rodzicami to i owszem i z stąd czasami są tanie chusty na allegro. Nasze początki też były trudne, ale wyjście na spacer, 10minut wokół bloku, potem coraz dłużej małemu sprawiały coraz większą frajdę. To na początek lepiej niż tylko w domu, bo dziecko się na świeżym powietrzu uspokaja i zapomina o początkowej niewygodzie i ciasnocie kiedy może świat z pionu podziwiać....
    Przyzwyczai się z czasem, wystarczy się nie poddawać i regularnie próbować a nie zauważysz, kiedy się okaże, że dziecko uwielbia siedzieć w chuście

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •