Znowu się narażę i będę bronić 2x. Fakt, trzeba się trochę namęczyć przy dociąganiu, ale wkłada się dziecia w gotowe wiązanie. Jeżeli dziecko wierzga można sobie dociąganie na chwilę odpuścić i zająć się uspokajaniem, kołysaniem itd. a kieszonkę trzeba zamotać na wiercącym się dziecku.
Holly, spróbuj chociaż raz zawiązać 2x, może się okaże, że to wiązanie dla Was.