Ależ Nati Toskania wcale nie zdobyła mojego serca, kupiłam, bo była okazja, ale niespecjalnie mi się podoba. A zakochana chustowo byłam nie raz, tylko o tym nie pisałam, a teraz po prostu miałam pytanie
A kochałam różne - Inkę, Girasola Tęczowego, Millefiori z jedwabiem, india/e (?) hurtem, greckie Nati... No, było tego trochę

Ale ten łowicki wzór mnie ujął, bo ja jestem łowiczanką z urodzenia i zamieszkania (tzn. z ziemi łowickiej, jako mała dziewczynka miałam nawet strój łowicki)
