wybrałam się z córcią na kontrolę do lekarza; pogoda deszczowa więc mała hop do chusty, ja hop do polarka, parasol w ręce i wio...
krasnoludkowa głowa wystawała spod kurtki przyciągając wzrok przechodniów, tym bardziej iż z daleka wyglądałam na ciężarną
nasze wyjście trwało godzinę i przez ten czas zagadnęło nas aż 7 osób- owe zagadnięcie polegało na lawinie pytań, nie były to zwyczajne achy i ochy - konkretne rozmowy i dociekliwe drążenie chustowego tematu...
pierwszy raz tak intensywnie spędziłam chustowe wyjście..
no tak, misja na dziś zakończonauf...
(trzy z wyżej wymienionych osób nadmieniły o niedawno oglądanym programie tv o chustach- czyżby nasza Hanti i PZ przyczynili się do tego ?) )



) )
Odpowiedz z cytatem










. Czekaliśmy na wizytę ok. 1,5 godziny i wszyscy na poczekalni mieli niezłą rozrywkę

) ! i dumna jak pafff wyszłam a właściwie wyfrunęłam kilka cm nad ziemią
CENTER]

