Ja właśnie wyprałam swoją nati z wełną. I teraz mam wątpliwości, bo:
- prałam ręcznie i trochę ją wykręciłam
- suszy się wisząc na sznurku
- prałam w ok. 30 stopniach a płukałam w zimnej (ręcznie, nie w pralce)
Myślicie, że ok? Kurde trzęsę się nad nią jak nad jajkiem, ale strasznie się boję, żeby nie zepsuć.