Wiele z was kolekcjonuje stosiki, wymienia sie chustami, jest smutna, gdy cos sie chuscie stanie. Widac emocjonalne przywiazanie do chust. Zdradzcie, co robicie z chustami? Jak o nie dbacie? Ukladacie codziennie przed snem w ladna kosteczke, czy tez z braku czasu rzucacie na kanape i tam czeka na kolejny dzien? Prasujecie naboznie kazda faldke, a kazde odbarwienie przyprawia was o siwy wlos, czy tez zagniecienia nie robia na was wrazenia, a odbarwienia daja okazje do zafarbowania. Zdradzcie tez jak lamiecie chusty. Na jaki najbardziej hardcorowy pomysl lamania do tej pory wpadlyscie?