Mój faworyt to też IMSE VIMSE, bawełniany w "chmurki". Jest super! Na razie jako jedyny nie przemiękł na Franku. I jest przyjemniejszy niż zwykłe białe PUL-e i inaczej szyty. Rozmiar S jest dużo większy niż rozmiar S białego PUL-a.
Zasadzam się też na filcowy, wełniany otulacz,
bo lubię bardziej "przewiewne" rozwiązania, ale taki z porządnymi gumkami wokół nóżek, żeby nie przeciekał:)