Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 63

Wątek: Dlaczego tak wielu Panów nie chce nosić?

Mieszany widok

  1. #1
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie Dlaczego tak wielu Panów nie chce nosić?

    No właśnie - dlaczego panowie nie chcą nosić w chustach? Wiem, nie wszyscy tak mają, ale bardzo często wspominacie o niechęci swoich połówek do noszenia. Ostatnio zalogował się tutaj mój Małż, wcześniej Kolega mucha i byli często chwaleni za swoje pozytywne nastawienie do motania. To co powstrzymuje pozostałych Panów?
    Mój od początku wiedział, ze jeśli noszenie dobre jest dla dziecka, to będzie nosił, i już. Sam wybrał sobie chustę - Amazonię , ćwiczył /no może nie z takim zaangażowaniem jak ja / wiązania, dzielnie drepcze na spacery z Malutką...
    Jak argumentują swoje 'nie' ci, co nie chcą się zachustować?

  2. #2
    Chustonoszka Awatar dzidka76
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warsaw
    Posty
    87

    Domyślnie

    Mój Małż. też chętnie nosił tylko mu obecnie kregosłup padł-był... więc 12 kg już nie wciągnie na plecy bo by mu odpadły... Ale chusty wszystkim chwali pod niebiosa! Wiec do wkreconych w temat nalezy

    Ale czemu nie chca? Moim zdaniem nie chca bo pamietaja jeszcze czasy, ze opiekowanie sie dziecmi jest niemeskie. Tym sie powinna zajmowac kobieta a nie on-maczo-men... On jest od zarabiania pieniedzy. Nie, że się wstydzi, po prostu to nie nalezy do jego obowiazkow i juz.

    A drugi powod jaki mi przychodzi do glowy to... za cieplo im w chuscie? wola nosidla?


  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    MM nosil czesto, ale on zupelnie nieforumowy, wiec sie tu nie logowal. Zreszta i tak bym mu niepozwolila
    A jak nosil to najchetniej w Ince

  4. #4
    Chusteryczka Awatar krysiak
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    gdzieś nad morzem
    Posty
    2,356

    Domyślnie

    Mój nie lubi się wiązać, bo dla niego to skomplikowane, a po druge zniechęciłam go ja , bo baaardzo niepedagogicznie strofowałam go za kiepskie dociąganie i za każdym razem kontrolowałam. teraz dociąga idealnie, ale awersja do wiązania mu została. Ja niestety z powodów osobistych jestem bardzo przeczulona na punkcie kręgosłupa i mi kompletnie odbiło i nie pomyślałam, ze zniechęce mego maczo do wiązania. On teraz jak już chce wyjśc na spacer, to woli małego na rękach nieść, bo on niewózkowy, niż się wiązać.
    Dominikowa (03.12.2008) i Wojtkowa (18.04.2014) mama

  5. #5
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie

    Jasnie Pani - wiem, ze wielu noszących Panów niekoniecznie chce udzielać się na forum Rozumiem to, ale pytanie było o tych, co są na 'nie' zamotaniu, mimo ze ich Panie/Partnerki/Zony/Konkubiny/jak zwał tak zwał/ dźwigają Maluchy

    dzidka 76 - no, ale ci co wolą nosidła, też raczej stadami nie chodzą

  6. #6
    Chustofanka Awatar kaka-llina
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rochester/Kent/UK
    Posty
    286

    Domyślnie

    Mój uwielbia!! Juz sie nie może doczekac kiedy ja już nie będę miała siły to tylko on będzie nosił!

  7. #7
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dzidka76 Zobacz posta
    Ale czemu nie chca? Moim zdaniem nie chca bo pamietaja jeszcze czasy, ze opiekowanie sie dziecmi jest niemeskie. Tym sie powinna zajmowac kobieta a nie on-maczo-men... On jest od zarabiania pieniedzy. Nie, że się wstydzi, po prostu to nie nalezy do jego obowiazkow i juz.
    Mój mąż tak ma. Dzieci to moja sprawa, on zarabia pieniądze, poza tym uważa że chusty to "wieśniactwo" i obciach.

  8. #8
    Chustofanka Awatar mama-japonka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Kudowa-Zdrój
    Posty
    382

    Domyślnie

    Mój Połówek sam się do motania nie pchał, ale jak powiedziałam, ze mu pokażę, to pochrumkał odrobinę (tak, żeby się stało zadość, ze on nie taki do wszystkiego od razu chętny) i nie powiedział nic. Znając go odrobinę, czekałąm cierpliwie, no i doczekałam się. Wczoraj wybierałam chustę, nie mogłam się zdecydować pomiędzy niesamowitym, energetycznym różem, a mniej energetyczną niebieską. W końcu zapytałam go o zdanie. Odpowiedź krótka: jeśli ja mam w tym nosić, to niebieski! A więc bierze już taką możliwość pod uwagę

  9. #9
    Chustomanka Awatar Hainaut
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Belgia (Walonia)
    Posty
    1,314

    Domyślnie

    A moze panow az tak rece nie bola od noszenia i dlatego nie widza sensu dodatkowego materialu na siebie pakowac? Jakby ich bolaly i mogli sobie nieco "ulzyc" to pewnie byloby wiecej chetnych.
    Kim (2009) & Tim (2011) - i 5 Aniolkow

  10. #10
    Chustofanka Awatar mama-japonka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Kudowa-Zdrój
    Posty
    382

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Hainaut Zobacz posta
    A moze panow az tak rece nie bola od noszenia i dlatego nie widza sensu dodatkowego materialu na siebie pakowac? Jakby ich bolaly i mogli sobie nieco "ulzyc" to pewnie byloby wiecej chetnych.
    Dokładnie tak chyba jest w przypadku mojego. Mimo licznych upomnień ludzi z zewnątrz, że przyzwyczaja dziecko do noszenia, on od zawsze nosił i lubi nosić naszego starszego synka. Nigdy nie pisnął słówkiem, ze mu źle.
    A może jeszcze nie wie, ze w chuście lepiej i wydaje to mu się komplikowaniem życia?

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    Mój mąż tak ma. Dzieci to moja sprawa, on zarabia pieniądze, poza tym uważa że chusty to "wieśniactwo" i obciach.
    dzizas... ale nie ma 75lat? choć znam też 70latka chętnego do chustonoszenia swojego dzieciątka, więc wiekowo tez nei można uogólniac...

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    nie wiem. znam w sumie tylko jednego neinoszącego, odynkowego. reszta sama albo po lekkiej indoktrynacji łącznie z pokazem- nosi
    wiąże znaczy się, mało który kupuje sobie nosidło

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  13. #13
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Mój mąż woli wózek, a jak ma nieść, to najchętniej w MT. Mówi, że nie przepada za wiązaniem się, bo mu za gorąco i jeszcze miewa wrażenie, że zaraz się udusi (astmatykiem jest). No ale jeszcze nie wsadzałam mu Leny na plecy - może w takiej pozycji mu podpasuje...

  14. #14
    Chustomanka Awatar jujama
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    okolice Legionowa :)
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Mój nosi jak go zapakuję. No i młodszego nie nosił beze mnie, bo mówi, że boi się, że jak coś małemu nie podpasuje to sobie nie poradzi.
    Starszaka umiał zamotać w pojedynczy x (kiepski, ale i ja wtedy nie wiedziałam co jak podociągać), potem sam wrzucał go na plecy do manduci, więc chodzili tak sami na spacery.
    Teraz mamy nubigo uszyte specjalnie tak by pasowało i na młodszego i na starszego, ale nie chce sam z siebie brać.
    Nie wiem czemu. Ot, woli wózek, noszenie na rękach. A jak już go zamotam, to sam się dopomina zdjęcia i chwali. Ale nie odważył się "powalczyć" z chustą sam.
    JUlcza (16.04.2006), JAcusiowa (9.05.2008) i MAćkowa (14.12.2012) mama Magda
    http://jama-jujamy.blogspot.com/

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    A mój nosić nie chciał na początku, bo mu się wydawało, że jak dociągnie, to zgniecie Młodego.
    Ja dociągałam na nim.
    Z czasem sam doszedł do wprawy-w sensie, że sam mota, dociąga, ale stałam obok i asekurowałam w razie potrzeby .
    A no i wiązał najchętniej 2x, czasem (rzadko) kieszonkę.
    Na plecak się nie odważył.
    Teraz byłoby mu łatwiej jak Młody juz taki duży, ale oni chodzą na spacery "nóżkowe" już.
    I tak to się noszenie przez tatę zakończyło chyba już...

  16. #16
    ChustoTata Awatar pyk
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    43

    Domyślnie

    przed chusta uwielbialem MT bo wszystkie lalki i misie moim zdaniem nie czuly sie komfortowo zamotane razem ze mna; odbicie lustrzane mnie zachustowanego tylko pogarszalo sprawe, balem sie sam nie wiem czego; prawde mowiac to wczoraj pierwszy raz zawiazalem Milene, na plecach; wygodnie, nie powiem a i corka nie protestowala tylko szkoda, ze mamy za krotka chuste tzn. dla mnie jest za krotka (zona powiedziala, ze tylko niektore wiazania bede mogl wykonac na tej) dzis chcialem jej zrobic niespodzianke i odwiedzic ja w pracy razem z zachustowana corka...nie wyszlo wlasnie przez to ze jest za krotka (chcialem zawiazac w jakis nowy sposob na plecach... youtube-"plecak chusta"- pierwszy instruktaz chyba nawet dziewczyny z forum-cos dla mnie) tylko sie niepotrzebnie spocilem niestety, zrezygnowany poszedlem po nosidlo az niedlugo zaloze temat: jak namowic zone do kupna nowej chusty haha

  17. #17
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    moj maz nosi
    jest nieforumowy
    opinia mojego szwagra ; oni nie nosza bo im to napewno kregoslupy zniszczy
    inna zaslyszana opinia : jest zagoraco

  18. #18
    Chustofanka Awatar ursus_arctos
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Vantaa, Finlandia
    Posty
    178

    Domyślnie

    moj nosi, ale w bondolino albo na rekach. w chuscie nosil na poczatku, ale zaliczyl traumatyczne zdarzenie... cos zle zawiazal i chusta mu sie rozplatala w centrum miasta ja bylam wtedy u lekarza, jak juz meza odnalazlam to byl otoczony grupka trzech kobitek, ktore probowaly cos zaradzic... no i sie chlop do szmaty zrazil. a nosic generalnie uwielbia, wozka nie cierpi.

    Doula
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  19. #19
    ChustoTata Awatar pyk
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    43

    Domyślnie

    moja zona kilka dni temu wrocila do domu bardzo podekscytowana widokiem zachustowanego taty w jaskrawo.... rozowej chuscie; i tak fajnie w niej wygladal, i tak szedl pewnie i tak sie ludzie patrzyli na niego z zachwytem i tak chusta idealnie zawiazana i dziecko zadowolone, tak go chwalila

  20. #20
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Mój zamotany pod presją mego wyjścia marudził, że strzyka, pika i uwiera. Poza tym, tyle wiązania-cudowania, a jak ma na rekach, to w razie co szybko można odłożyć, położyć, przewinąć.
    Obawiam się, że to niereformowalny przypadek

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •