dwie rzeczy, o które ciągle niepokoją się ci niechustowi to:
- kręgosłup dziecka
- kręgosłup mamy
w kwestii pierwszej wierzę doświadczeniu i informacjom zebranym przez te bardziej kompetentne, a wedle nich prawidłowo związanemu dzieciaczkowi nic nie grozi
w kwestii drugiej: ja mam skrzywienie kręgosłupa, w ciąży nieźle mnie pobolewał, a teraz wiem jedno: noszenie dziecka na ręku, to jak noszenie staroświeckiego plecaka ze stelażem zewnętrznym, chustę natomiast porównałabym do nowoczesnego plecaka, który równomiernie rozkłada ciężar
takie są moje odczucia