Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: pytania chustonoworodka :-)

  1. #1
    Chustofanka Awatar mama-japonka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Kudowa-Zdrój
    Posty
    382

    Domyślnie pytania chustonoworodka :-)

    Jestem początkująca i rodzi mi się kilka pytań. trochę się boję, czy to już gdzieś nie było poruszane, ale ja nie znalazłam.
    Kwestia pierwsza: przodem do mamy. Znalazłam wątek, gdzie dziewczyny były zbulwersowane odpowiedzią z BB (nosideł), ale nie wiem do końca dlaczego. Jakie są podstawy tego? Z czego to wynika itp.?
    Kwestia druga: Jak często i jak długo nosicie? Używacie wózka?
    Wiem, że te pytania może są trochę naiwne, ale o ile w kwestii pieluch wielorazowych oceniłabym się na pieluchomajtka , o tyle w kwestii noszenia - czysty chustonoworodek

  2. #2
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Kto pyta nie błądzi Nie bardzo rozumiem czy przodem do mamy to brzuszkiem czy plecami, więc odpowiem tak:

    1) Nosimy zawsze brzuszkiem do brzuszka (nawet jeśli w instrukcji jest przodem do świata), albo brzuszkiem do pleców w przypadku plecaczków.

    2) Tylko w takiej pozycji uzyskamy fizjologiczną żabkę, najzdrowszą pozycję dla dziecka: jego stawów biodrowych i kręgosłupa.

    3) Tak posadzone dziecko nie zmienia nam środka ciężkości, dzięki czemu nie obciążamy swojego kręgosłupa, nie odchylamy się i nie wyginamy na boki.

    4) W zależności od wieku dziecka wybieramy wiązanie, które umożliwia mu większy ogląd świata. A jak dziecko zachce to wtula się i śpi.

    5) Niektóre z dziewczyn tylko noszą: bo mają dzieci, które tego bardzo potrzebują lub nie posiadają wózka.

    6) Większość posiada wózki, gondole albo tylko spacerówki, w zależności od potrzeby. A noszą dla przyjemności lub potrzeby (tam gdzie nie da się wejść z wózkiem) od kilku do kilkunastu godz dziennie. Na spacerach lub w domu, w zależności od potrzeb.


    Wypowiedziałam się troszkę ogólnie. Mam nadzieję, że inne forumowiczki nie będą miay mi tego za złe. No i mam nadzieję, że wyjaśniłam Twoje wątpliwości
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,081

    Domyślnie

    Ja jako mama 6-tygodniowego noworodka, od 2 tygodnia życia chustowanego, zgadzam się z powyższymi uogólnieniami

    Noszę tylko brzuszkiem do brzucha ze względu na zalecenia fizjologiczno-ortopedyczne (ułożenie kręgosłupa i wpływ na stawy biodrowe), w kieszonce. Takie małe dziecko można też nosić w kołysce - niestety, moja córka nie lubi tej pozycji

    Mamy też oczywiście wózek, tylko nie wiem po co Używamy go póki co tylko na spacery rodzinne w weekendy, a mimo to wydaje się nieporęczny! Ja sama na codzień nie wyobrażam sobie samodzielnego wyjścia z wózkiem - począwszy od windy, w światło drzwi której się nie mieści, poprzez podbijanie na krawężnikach i przyjazną dla kółek urbanistykę, po zwykłą wygodę posiadania wolnych rąk. W domu też czasami się nosimy - dla przyjemności bycia blisko dłuższy czas (gdy dla rąk byłoby ciężko).

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Wypowiedziałam się troszkę ogólnie. Mam nadzieję, że inne forumowiczki nie będą miay mi tego za złe. No i mam nadzieję, że wyjaśniłam Twoje wątpliwości
    ja jako mama chuściocha noszonego od 8 doby (a nie od 5tej jak mi sie zdawalo!) popieram. od siebei dopiszę- wozek mielismy od poczatku ale gondola 3x uzyta, potem chusa az do lipca kiedy sie zrobilo 300stopni na dworze i tylko wozek. teraz znowu tylko chusta (ew wozek jesli mam komus cos zawiezc, jade na pokaz i musze unieruchomic dzicko itp)

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  5. #5
    Chusteryczka Awatar rebelka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Nowe n/Wisłą
    Posty
    2,905

    Domyślnie

    Co do wiązania przodem do świata to do wymienionych wyżej punktów dodam tylko, że w takiej pozycji niemowlęta (im młodsze tym mają z tym gorzej) nie są w stanie odciąć się od namiaru bodźców z otoczenia. Brzuszkiem do rodzica mogą się w niego wtulić, często także zasnąć a tym samym odgrodzić od nadmiaru wrażeń.
    "Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa

    Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008

  6. #6
    Chustofanka Awatar mama-japonka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Kudowa-Zdrój
    Posty
    382

    Domyślnie

    Ok, dziękuję bardzo, wszystko chyba jasne.
    Tzn. nosi się przodem, brzuszkiem do siebie, bo:
    - jak dziecko jest małe, to ogranicza to bodźce
    - prawidłowo rozwija się kręgosłupek i stawy
    - dziecko, jak chce, to może się wtulić i przysnąć
    No właśnie wydawało mi się to kontrowersyjne, bo moja mała jest pochłonięta światem... w takiej sytuacji rozumiem są wiązania, w których dziecko ma lepszy ogląd i rączki na wierzchu. Ufff...czy tak?

  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Dokładnie. Noszenie brzuszkiem do brzuszka nie ogranicza dziecku oglądu świata. Swobodnie obraca główką i może rozglądać się na boki.

    Wbrew pozorom nawet dzieci bardzo ciekawe świata potrzebują przytulenia rodzica i wtulenia się w niego w razie niepokojącej sytuacji. A na spacerze takich jest mnóstwo

    Maluszka motamy razem z rączkami z uwagi na kręgosłup i jego stabilność, a także trzymanie główki.
    Stabilnie siedzącemu dziecku, około pół rocznemu, możemy wyjąć rączki umożliwiając mu większą swobodę.

    Poza tym jest bardzo wiele wiązań, w każdym dziecko ma inne pole widzenia. Z przodu rozgląda się na boki, na biodrze patrzy prosto tak jak my i jeszcze może oglądać się do tyłu, a na plecach rozgląda się na boki i patrzy nam przez ramię.

    Zazwyczaj standardowa instrukcja do chusty pokazuje propozycję kilku, kilkunastu wiązań, ale nigdy nie wszystkie.

    Na tym forum są linki do bardzo wielu wiązań, a ponadto na youtubie można znaleźć ich całkiem sporo.
    Warto także znaleźć klub kangura lub jakąś mamę noszącą w okolicy i umówić się na spotkanie. Wiązanie z doradcą jest zawsze bogatsze o szczegóły i triki, które trudno umieścić w instrukcji.

    Mam nadzieję, że wyjaśniłam, a nie zaplątałam na nowo

    Pamiętaj, że początki zawsze bywają trudne. Jak z jazdą na rowerze i wiązaniem butów Powodzenia
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    to w kwestii pola widzenia - zawsze najbardziej śmieszył mnie argument osób noszących przodem do świata, że w chuście dziecko widzi tylko szyję mamy. na litość boską, przecież maluchy nie mają sztywnych karczków i pięknie rozglądają się na boki. nie wiem, skąd ludzie takie bzdury biorą...
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  9. #9
    Chustofanka Awatar mama-japonka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Kudowa-Zdrój
    Posty
    382

    Domyślnie

    Ja też myślałam, że ciekawemu świata dziecku najlepiej jest przodem do świata, a moja Jaśminka jest bardzo ruchliwa i ciekawska. Ale okazało się, że bardzo jej dobrze w chuście przodem do mnie
    A co do wiązań, to gdyby mi koleżanka nie pokazała jednego, to pewnie bym nie nosiła...ale koleżanka z daleka, jak byłam na wakacjach, a w okolicy nie ma nikogo (już dałam ogłoszenie w innym dziale forum, ale na razie cisza...)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •