Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Wątek: Od kiedy w plecaczku poza domem?

  1. #1
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie Od kiedy w plecaczku poza domem?

    W domu nosimy się już od dawna tylko i wyłącznie w plecaczku, ale na dwór wychodzimy zawsze z przodu. O ile zwykły spacerek jest ok, o tyle już robienie zakupów jest trochę upierliwe - mały bardzo mi zasłania ( wyciągnięcie pieniędzy z portfela jest męczące ). Znowu ma okres, że bardzo dużo śpi w chuście i nawet w domu średnio sobie radzę z opadaniem główki. Nakładanie chusty na głowę- odpada, stosujemy technikę apaszki, którą podwiązuję główkę, no ale to też nie jest idealne rozwiązanie, bo ta główka i tak taka biedna jest. Już pomijam fakt, że czasem mi się zdarzy, że nie upilnuję momentu zasypiania i łapię nieszczęśnika na wiszeniu głową do tylu jak taka sierotka . Jak sobie radziłyście z takim okresem, od kiedy zaczęłyście wychodzić w plecaczkach na dwór ?
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,850

    Domyślnie

    Mój w podobnym wieku, ale ja się boję wychodzic z nim na plecach na ulicę...tym bardziej do sklepu - bo sama sobie nie radzę...w domu, a co dopiero na zewnątrz, teraz tym bardziej, gdy wieje i leje, to co chwilę poprawiam czapkę, zakladam lub zdejmuję kaptur - na plecah nie potrafię. No i boję się ludzi, startuja z łapami, jak mam z przodu, to co dopiero jak będzie na plecach no nic, moze za jakis czas się naumiem i mi strachy przejdą
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  3. #3
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez espejo Zobacz posta
    Mój w podobnym wieku, ale ja się boję wychodzic z nim na plecach na ulicę...tym bardziej do sklepu - bo sama sobie nie radzę...w domu, a co dopiero na zewnątrz, teraz tym bardziej, gdy wieje i leje, to co chwilę poprawiam czapkę, zakladam lub zdejmuję kaptur - na plecah nie potrafię. No i boję się ludzi, startuja z łapami, jak mam z przodu, to co dopiero jak będzie na plecach no nic, moze za jakis czas się naumiem i mi strachy przejdą
    No właśnie...tego też się boję...
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  4. #4
    Chustomanka Awatar Nalia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    podlasie :)
    Posty
    1,111

    Domyślnie

    Ja nie pomogę bo też z tych strachliwych jestem. Wiktorek dziś skończył 14 miesięcy a dopiero wczoraj pierwszy raz wyszłam z domu z nim na plecach i to tylko dlatego że byłam z siostrą. Do tej pory to tylko nosiłam z przodu lub na biodrze.
    Ania - mama Wiktora (22.08.2008) i Dariusza (02.07.2012)



  5. #5
    Chusteryczka Awatar jewa
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Pochodzę z Łomży aktualnie mieszkam w Białymstoku (daleko nie wyemigrowałam ;) )
    Posty
    2,408

    Domyślnie

    To chyba ja jestem jakaś szalona - mój Kacper jest w podobnym wieku (z 6 kwietnia) i już zaliczył ze mną plecaczkowy spacerek, a plecaczkujemy dopiero od 3 dni
    Ostatnio edytowane przez jewa ; 23-10-2009 o 09:24


    Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci, współpraca z LennyLamb i TULA
    Krzyżykowy świat Ewy Chustowanie na Podlasiu JEWA BLOG PORADNI

  6. #6
    Chustomanka Awatar Anntenka
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    1,339

    Domyślnie

    Stosunkowo szybko wychodziłam w plecaku. Dawid to było dziecko modelowe do prezentowania wiązania plecaków
    Jak miałam Dawida w plecaczku i zasnął to prosiłam pierwszego lepszego milej wyglądającego przechodnia żeby założył zewnętrzną połę chusty lekko małemu na główkę. NIektozy się bali dotknąć jakby nie wiedzieli czy dziecka nie popsują a niektórzy z chęcią pomagali.
    A potem nauczyłam się tak wyginać rękami że sama nakładałam chustę na głowę młodego
    szyjąca mama Dawida (25.01.2007) i Milana (09.11.2009)
    TulliMY Mei Tai - zapraszam - Mei Tai Miękkie Nosidełka dla Dzieci oraz Chustowe Metamorfozy

    Najgorzej jak się coś komuś wydaje

  7. #7
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Ja też szybko wychodziłam z plecaczkiem. Jak czapka się nasunęła na oczy - prosiłam kogoś, żeby poprawił. Poły chusty nie naciągałam nigdy na głowę, bo nosiłam w prostym plecaku więc nie było co naciągać. Jak zasnął, starałam się żeby miał głowę oparta o mój kark, ale jak mu się kiwała z tyłu, to też się nie przejmowałam, w przeciwieństwie do przechodniów, parę razy ktoś przerażony wołał za mną "Ojej, główka mu sie urwie!" - jakoś się nie urwała. A ludzi jako takich się nie bałam, nikt mi nigdy dziecka nie macała ani w wózku, ani w chuście z przodu więc nie spodziewałam się "ataków" na dziecko z tyłu.

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    4-5 miesięcy, ale tylko an spacery. do komunikacji miejskiej odwazylam sie ze dwa razy dopiero i oba w tym miesiacu.
    z czapka nie mialam problemu bo sama siegam, smok rowniez

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  9. #9
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Kwestia przełamania się i wyjścia pierwszy raz! Potem już z górki!

    W przypadku plecaczka z krzyżem i schowanych rączek zazwyczaj prosiłam jakąś mile wyglądającą mamę o pomoc w naciągnięciu poły na główkę.

    Troszkę łatwiej jest w MT, wystarczy tylko poćwiczyć odpowiednie wygięcie rąk, by naciągnąć kapturek lub klapkę.
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  10. #10
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    a może na biodro? ze szperaniem w portfelu nie powinno być problemów - no tylko że jak Ci zasypia to może być problem... ja na biodrze robie wałeczek pod karczkiem jak mi zasypia...

    Ja noszę na plecach w MT - na spacery takoż - dobrze czapkę zawiązać pod brodą (jak noszę z przodu to nie wiążę bo jakoś głupio dzieci z kokardkami na szyjce wyglądają =)

    Plecaczek to przy moim ruchliwcu wciąż strefa marzeń... Całe szczęście, że dziecko mam lekkie i kręgosłup wytrzymały (sorki za OT...)
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  11. #11
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    niepamietam kiedy poszlismy pierwszy raz na spacer z Julia na plecach
    ale w MT mi wygodniej bo sama klapke naciagne zeby glowke przytrzymac
    w chuscie fajnie jak sobie w dwojke idziemy bo jedno drugiemu pomaga chowac dziecko kiedy usnie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •