u nas właśnie ubraniowo nie ma problemu - ja mam koszulkę termoaktywną tylko + czekoladowa grecja + 36 stopni od maluszka.
młodzian na górę ma bodziaki bawełniane + śpioszki + bluza + kamizelka (=2 kaptury), na nóżki skarpetki + dół śpioszkowy + wełniane getry na pół złożone, czyli podwójne.
ja zmarzłam jedynie w policzki, syna obmacałam po spacerze - ciepły w każdej części.
a było to wczoraj przy -12.
tylko ten kaptur nieszczęsnypomoże jakaś znawczyni??
ps.grecja bawełniana , bezwełniana![]()




Odpowiedz z cytatem
Kurtka powedrowała do Vegi,wiec moze jest jeszcze u niej w sklepie.Na mnie miała stanowczo za krotkie rękawy.Ale jutro przejade sie chyba do vegi i kupie S-ke bo czekanie na koale zaczyna byc irytujące a zdzieciem nie ma jak wyjść.pozyczyłabym od męża narciarska ale on nosi rozmiar 56 a ja 34/36 wiec mozecie sobie wyobrazić jak wygladam...
