Super!
A mój mąż przy drugim bezpieluchowym dziecku tak już się wyrobił, że równie dobrze rozpoznaje sygnały toaletowe u swoich, jak i u zupełnie obcych, pierwszy raz widzianych niemowlaków

Właśnie ostatnio robił zdjęcia na chrzcie jednego maluszka. Obsługa fotograficzna obejmowała nie tylko uroczystość, ale też parę fotek pamiątkowych w domu, podczas przygotowań. Dzieciaczek spał (okazja do pięknych fotek ), po czym się obudził (okazja na piękne siusiu, prawda? ) i zaczął robić bardzo charakterystyczne miny. Mój mąż zatem (między jednym pstryk a drugim ) woła mamę maluszka i mówi jej, żeby przyszła szybko, bo maluch właśnie chce zrobić kupę!
Jego sugestia nie została wzięta poważnie
A za chwilę trzeba było zmieniać pieluchę

Mężowie górą!!!