dagmara, ja też nie. za żadne skarby. a podaj linka
a jak wejdziesz na stronę babybjorn to znajdziesz same super-hiper wypowiedzi lekarzy, ortopedów etc. też autorytety i wszystko dla ludzi. więc w sumie mnie nie dziwi "rozluźnienie" polityki firm chustowych w kwestii mt czy nosidło a noworodek - kasa, kasa...
a doradców w tej kwestii nie rozumiem - wybaczcie. po co za każdym razem tłucze się tekst, że chusta ma być jak druga skóra, że ciasno owinięty, że żabka nie szpagat, że materiał specjalny i przenosi obciążenia jak potem się okazuje że jednak nosidło dla noworodka jest ok. nie mozna mieć ciastka i zjeść ciastka. to już z dwojga złego wolę zachowawczą postawę bebelulu co w instrukcji/ulotce o chustach johnsona umieścili zapis, że kieszonka w tkanej jest dla dziecka trzymającego główkęteż szok i wprowadzanie zamętu w regułach noszenia ale wolę taką ostrożność od dziwnych zachowań storcza. z jednej strony ostrożnie, bo np. nie pokazują 2x w swojej instrukcji i nie robią chust żakardowych bo niby nie są przewidywalne w przenoszeniu obciążeń a potem szyją mt/nosidło dla noworodka. nie lubię takich akcji i już.