Cześć,
ja dzisiaj zadebiutowałam w tej jesiennej aurze. od niedawna nosze małego, bo w sumie zaczełam 3 tygodnie temu, ale mielismy tydzien przerwy na pobyt w szpitalu. o dziwo, własnie pod koniec pobytu chusta najbardziej sie przydała, bo lekarz kazał nam chodzic na spacery, a nie chcielismy przywozic wozka, zeby czegos nie wywiezc. dlatego z małym smigalismy w chuscie, oczywiscie budzac duze zainteresowanie na oddziale i w oklicy. po naszym powrocie ze szpitala zmieniła sie aura i nie wiedziałam jak małego ubrac, czy polar na nas dwoje wystarczy.dzisiaj sytuacja zmusiła mnie do wyjscia. moj pies bardzo potrzebował spaceru a nie było nikogo innego w okolicy, kto mógłby go wyprowadzic.zaryzykowałam, no i wyszło super. bardzo sie ciesze. mam nadzieje sie uaktywnic w noszeniu małego. ale musze uzupełnic jego garderobe o polarowe wdzianko i moze osłonke dla nas?! na razie bedziemy biegac pod wspolnym polarem i parasolem