-
Chustofanka
Co prawda wózkowe spacery do przedszkola porzuciłam już jakiś czas temu, ale w wietrzne dni decydowałam się na wycieczkę autem. No i kiedy sobie pomyślę, że mam zakładać kombinezon, zanieść do auta, zapiąć, przejechać trzy skrzyżowania, wypiąć, zapiąć dwójkę, wypiąć, zanieść... to mi słabo. Dziwne, bo dopóki nie było kombinezonu, dawałam radę 
Dzięki za podpowiedź jak wybrnąć z sytuacji
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum