Wszystkie moje chusty.
Mam Nati Sunset stare wydanie, w zupełnie innych kolorach niż teraz. Moja pierwsza chusta
MT Tullimy, z ręcznie malowanymi przez koleżankę panelami
Kółkową Oppamamę, ta genialną i kieszonkową, nie do zastąpienia.
Oraz Didymosa Evę, którą udało mi się zdobyć za sto coś zł, więc cieszę się, że mam jakąś "droższą" chustę

Wszystkie mają dla mnie znaczenie sentymentalne i będę je pożyczała wszystkim nowonarodzonym na około, a potem nosiła w nich wnuki.