Postanowilam uksztaltowac jakis sensowny stosik chust,w ktorych bede chciala nosic przyszle potomstwo kiedys.Pewnie i tak mi sie zdaza znudzic te chusty to tego czasu,ale poki co...wymieniam.Stosik ulega sporej metamorfozie,zostaja tylko pawie i bambusik nati farbowany przez Linde (ktory polecial do Polski zarazac chustowaniem mam nadzieje).W drodze jest Jade Candy,jeszcze jedne pawie i "powracajace" do mnie jedwabne indio ruby-apricot.I koniecznie bedzie Zara TriPink!
Na Wrappers Paradise 4.6 z fredzelkami polowalam dosc dlugo,udalo sie.Jak wklejalam zdjecia,skojarzyl mi sie bardzo z gradacja Lindy (orchidea).
No i hibiscus,cuudny jest,nie dziwie sie ze tak malo dziewczyn je sprzedaje.Jeszcze niemotany,ale fotka jest.
cdn...![]()