ja rownież piorę zawsze na 60st, czasem na 90 i kieszonki zyją
kiedyś tylko uprałam na 90 i przez pomyłkę wsypałam proszek do białego i niektóre kolory szlag trafił![]()
ja rownież piorę zawsze na 60st, czasem na 90 i kieszonki zyją
kiedyś tylko uprałam na 90 i przez pomyłkę wsypałam proszek do białego i niektóre kolory szlag trafił![]()