Pokaż wyniki od 1 do 20 z 57

Wątek: czy któraś jeździ komunikacją z dzieciem w plecaczku?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar groszek1983
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,683

    Domyślnie

    siaadam bokiem, albo na krawędzi krzesełka
    Szymon 30.12.2007, Wojciech 20.12.2014.

  2. #2
    Chusteryczka Awatar Fiona
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    2,818

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez groszek1983 Zobacz posta
    siaadam bokiem, albo na krawędzi krzesełka
    ja też

    tylko nie mogę się przełamać, żeby sama z nią pojechać, gdy mam ją na plecach jedziemy z M

  3. #3
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    do komunikacji miejskiej zabieram tylko kółkowa albo poucha.
    z przodu już dziecia nie ponoszę, bo za duzy. a na plecach w autobusie nie mam odwagi.
    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


  4. #4
    Chustoguru Awatar Dagmara
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    6,210

    Domyślnie

    Jeśli już miałam na plecach to siadałam tak tylko jak spał. Wówczas bokiem, bo pozostawianie miejsca za sobą jest trochę niebezpieczne moim zdaniem. Jeśli nie spał to przerzucałam na brzuch lub rozwiązywałam. Jeśli z góry wiem że daleko jadę autobusem to biorę/ brałam kółkową.
    Konstanty 16.04.2014
    Lilianna 7.04.2010
    Kacper 29.07.2007


  5. #5
    Chustoholiczka Awatar aniakom
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,203

    Domyślnie

    Ja jeżdżę. Zazwyczaj stoję i trzymam się dwiema rękami, a jak siadam to bokiem.
    Julka 2001, Zosia 2007

  6. #6
    Chustofanka Awatar jakibytu
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    297

    Domyślnie

    Jeżdżę metrem i nie siadam.
    Z nadejściem jesieni zaczęłam tylko się martwić jak ją porozpinać i potem zapiąć nie wyjmując z plecaczka - w metrze przecież gorąco...
    Z mojego monitora zieje wielka dziura - wybaczcie literówki

  7. #7
    Chusteryczka Awatar doominikaa
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,449

    Domyślnie

    jak trzeba, to jeżdżę, an ogół wtedy z dwójką, Małg na plecach, Mateusz z przodu...
    staram się miec jedno zamotane, bo oni się lubią zrozbiec czasami...
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, niepraktykujący ale z sentymentem.
    Matka Mateusza (wrzesień 2005) i Małgośki (styczeń 2008), była chustonoszka, ale trzymająca jeszcze szmaty w szafie.
    No chustopróchno po prostu.



  8. #8
    Chustomanka Awatar lidka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Siemianowice Śl.
    Posty
    565

    Domyślnie

    Dopóki się dało to nosiłam z przodu. Później, jeżeli trasa dłuższa to rozwiązywałam z chusty - Bartek bardzo lubi siedzieć na siedzeniu, a jeżeli krótki przejazd (a mały w plecaczku) to stałam - siedzieć w takiej sytuacji nie lubię.
    Lidka mama Kuby (02.08.2000) i Bartka (28.11.2006).

    Sklep z chustami Storchenwiege
    http://www.koala.info.pl
    Doradca Akademii Noszenia

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •