Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 57

Wątek: czy któraś jeździ komunikacją z dzieciem w plecaczku?

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie

    Bardzo często jeżdziłam z małą w plecaku. Na dłuższych trasach wyjmowałam ją i brałam na kolana, jak zasnęła, albo trasa była krótka to jechała na plecach. Staram się siadać na siedzeniach tyłem do kierunku jazdy, siadam bokiem. Ponieważ Ala jest żywą reklamą że w chuście może byc tylko dobrze, komentatorzy trzymają się z daleka. Kiedyś, koło swoich drugich urodzin, na komentarz pasażera że męczę dziecko, że dla dzieci to są wózki, moje dziecko odpowiedziało że jest jej bardzo dobrze dobrze i w wózku nie chce jeździć. A co do bezpieczeństwa - wydaje mi się że chusta bokiem, na siedzeniu tyłem do kierowcy jest bezpieczniejsza od wózka. Znajomej synek poleciał z wózkiem podczas hamowania nas tylko wcisnął w fotel.

  2. #2
    Chustomanka Awatar Mania
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Czerwionka-Leszczyny, Ornontowice
    Posty
    1,288

    Domyślnie

    jeżdżę ale zawsze z przodu miałam małą więc siedziałam normalnie na siedzeniu, nie próbowałam jeszcze jechać z małą na plecach
    Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)

  3. #3
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Jeździłam na końcu autobusu lub wagonika tramwajowego, stojąc tłem do kierunku jazdy i trzymając się poręczy.

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar slonetshko
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    uk
    Posty
    4,139

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    Jeździłam na końcu autobusu lub wagonika tramwajowego, stojąc tłem do kierunku jazdy i trzymając się poręczy.

    Identycznie

  5. #5
    Chusteryczka Awatar belfe
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Polska ;)
    Posty
    2,577

    Domyślnie chusta a autobus

    Jak się powtarzam to proszę mnie nie bić

    Tak się zastanawiam czy jeździcie z zamotanym dzieckiem autobusem?
    Ja mam 15 min jazdy autobusem do miasta obok, ale sama nie wiem czy mogę jechać z zamotanym dzieckiem?

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar pomidore
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    3,357
    M.06.2009 B.01.2015 M.06.2016

  7. #7
    Chustonoszka Awatar cardo
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    81

    Domyślnie

    ja jeździłam autobusem, metrem ,tramwajem, zaden problem tylko dziecko lepiej z przodu miec

  8. #8
    Chusteryczka Awatar belfe
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Polska ;)
    Posty
    2,577

    Domyślnie


    dziękuję dobra kobieto

  9. #9
    Chustomanka Awatar busia
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Dublin
    Posty
    1,499

    Domyślnie

    ja też czasem jeżdzę bo nie wyobrażam sobie z wózkiem wciskać. Tutaj i tak może jechać max 2 wózki a kolejne osoby z wózkami muszą je złożyć a jeśli wsiada osoba niepełnosprawna na wózku inwalidzkim to one mają pierwszeństwo przed wszystkimi. Już raz z wózkiem mnie kierowca nie wziął i od tego czasu tylko chusta/nosidło.
    Beata, mama Zosi (15.02.2009) i Mikolaja (6.01.2011) , żona Łukasza

  10. #10
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Ja jeżdzę kilka razy w tygodniu komunikacją miejską, dziecko mam zawsze z przodu. Zwykle jeden przejazd trwa 45 minut albo i więcej. Zawsze staram się usiąść tyłem do kierunku jazdy, wtedy mniej rzuca

  11. #11
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez belfegoreczka Zobacz posta
    Ja mam 15 min jazdy autobusem do miasta obok, ale sama nie wiem czy mogę jechać z zamotanym dzieckiem?
    Zdarzało mi się a mam do miasta godzinę drogi autobusem. Niby dlaczego nie mogłabyś jechać?

  12. #12
    Chustofanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    189

    Domyślnie

    Ja jezdzę i nie widzę problemu. Młoda też nie Sama się trzyma poręczy krzesła. Jakoś nie przyszło mi do głowy, że to może być problem. Może dlatego ze nie mam wyjścia - wsiadam i jadę. Najczęściej siadam - albo bokiem, albo siadam na skraju krzesła, żeby młodej nie zgnieść. A poza tym nienawidzę podróżować z wózkiem. Kilka razy się zdarzyło, że ktoś uciekł zeby mi nie pomóc wnieść wózka.

  13. #13
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    w chuście - zawsze z przodu -
    w mt lub manduce - zdarzało się z tyłu (jeśli siadałam to bokiem) ale zwykle to było 2-3 przystanki bo jak jade dalej to na plecach mam toboły a jak jedziemy z małżem to on zwykle Macka na plecach ma - i siada bokiem lub zdejmuje go i podaje mi na kolana.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •