pewnie kazdego to w koncu dopada
nakupowalam szmat i wybieram w nich jak w ulegalkach, a jak w koncu trafila mi sie dluuuga chustowa wyprawa, zajrzalam podekscytowana do chustoszafki i wybralam... nosidlo
mloda dumnie kroczy w pierwszych butach, nadchodzi plucha, potem mrozy.
co teraz?
po co mi one?
![]()