Ja używam (nie osobiście)

Mnie składane odpowiadają, ale to chyba kwestia gustu (przyzwyczajenia?). Schną bardzo szybko, są super chłonne (moim zdaniem lepiej chłoną niż formowane bambusowe na przykład). Kiedyś używałam też otulaczy Bambino, ale od kiedy spotkałam się z wełną to inne otulacze wydają mi się za sztywne. Pasują praktycznie do każdego otulacza, bo można je rozmaicie składać. No i cena - to chyba największa zaleta.
Myślę, że to pieluchy dla mam, które traktują je wyłącznie praktycznie i nie mają zapędów kolekcjonerskich.