Już wciągamZamieszczone przez ithilhin
Faktycznie lepiej.
Dziś jednak zamitałam nim o ziemię, bo ja niewysoka jestem. Fajnie to wyglądało, zwłaszcza że niektórzy się za mną oglądaliZamieszczone przez ithilhin
O dziękujeZamieszczone przez ithilhin
Niestey Marek jeszcze nie siedzi samodzielnie. Nosimy się zdecydowanie na brzuchu.
Moje dzisiejsze wrażenia z noszenia dziecia w kółkowej: rewelacja na mieście jak ma się coś załatwić i przemieszcza się na krótkich odcinkach. Dziś byłam z małym w dówch przychodniach, na dwóch krańcach miasta i sporo biegałam pomiedzy samochodem a budynkami, a także w nich. Dwie ręce wolne. Mam jednak wrażenie, że mojemu synkowi wygodniej w wiązanej. Może to wskutek mojego jeszcze niedostatecznego zapoznania się z kółkową. Nie zmienia to jednak faktu, że kółkowa spisała się dziś na medal. Wyjęcie dziecia z fotelika, wrzuta do chusty, bieg przez krawężniki do przychodni itd....![]()