W zeszłym roku mojego średniaka (17 kg) wrzucałam na plecy, jeśli akurat padało, a trza było do przedszkola zasuwać. Ale zdarzylo mi się nieść w MT( bo tylko to miałam pod ręką) najstarszego Krzysia ( jakieś 30 pare kilo), kiedy skręcił sobie nogę na placu zabaw. Do wózka Michała już sie nie zmieścił