Trzeci dzień dopiero, ale to raczej już na stałe. Poprostu załapała i tyle. Mieliśmy tylko jeden wypadek, ale zabawa z tatusiem naklejkami wciąga....cóż poradzic.Nawet pielucha po nocy suchutka (to już od jakiegoś czasu, tylko potem i tak wszystko w pieluchę szło, albo na podłogę). Z kupą jeszcze trochę problem, ale nie ma się co śpieszyc, to od urodzenia był drażliwy temat.
Nawet nie musimy przypominac, sama mówi, albo sama idzie do łazienki, ściąga majtki, spodenki i siada na nocnik.
No dumna jestem przeokropnie, bo nic tego nie zapowiadało. Najwyraźniej w końcu dorosła do tej decyzji.![]()