Na ta chuste mialam smaczka juz od dluzszego czasu no i finalnie udalo mi sie ja upolowac. Poprzednia wlascicielka nie zdazyla jej nawet roznosic, wiec jest sztywna jak diabli - a moze to wina lnu? Wypowiedzcie sie prosze jesli mozecie. Czy zlamanie lnu zajmie mi duzo czasu? Poki co kilka fotek w ogrodowych okolicznosciach przyrody