farciara - to moja jedyna poza hibiskusem potrzeba w tej chwili![]()
farciara - to moja jedyna poza hibiskusem potrzeba w tej chwili![]()
Ja zapadam na ciężkie chustowe choróbsko związane z kolorami konkretnych chust. Tak kupiłam maruyame, liście didkowe i oberżynową Zarę (tu choroba przejawiła się ściąganiem jej ze Szwecji). Zdarza się, że kupuję coś niedrogiego z powodu luźnej kasy na koncie (girasol i okazyjna perła na straganie).
Tytułem usprawiedliwienia dodam, że nie kupuję ciuchów, butów i drogich kosmetyków. Wszystko, co mam na sobie, jest zawsze mniej warte niż szmata, w której targam dziecia![]()
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"