A może to wina Manduki? Nie każdemu jest wygodnie w kazdym nosidle. Mój mąż długo nosił w Ergo i w sumie sobie chwalił. Ale potem przesiadł się na MT i jest zachwycony, juz nie ma zamiaru nosić w Ergo bo twierdzi, że Mt o niebo wygodniejsze
Jednemu bedzie wygodniej w Manduce a komus innemu w Mt albo jeszcze czymś innym.
A ja mam podobnie jak Kajkasz. Jak noszę z przodu w kieszonce jest super, ale juz w 2x bola mnie ramiona i kark, wyjatkiem jest grecka Nati i Perła stylowa bo w nich w 2x nic mnie nie boli. A w innych tak, nawet w ukochanych zarach 2x nie przejdzie. Na plecach też odczuwam róznice w wiazaniach. W prostym plecaku jest swietnie w każdej chuscie. W plecaku z krzyżem albo w prostym z wiazaniem tybetanskim bola mnie ramiona i tak nie noszę. Wychodzi na to, że mam do dyspozycji tylko kieszonkę i prosty plecak z wiazaniem w pasie. Może jak radzi Kajkasz popróbuj różne wiązania.
Nosze też w zwykłych bawełnianych chustach i jest OK.
A co do uciekania - u nas etap uciekania z chusty i wiercenia sie w niej sie skonczył. Może chwilowo, nie wiem, ale teraz synek chętnie podrózuje w chuscie. Oczywiscie tez sam biega zeby nie było![]()