Cześć Dziewczyny. Jestem mamą uroczej dwójeczki 4lata i 8 tygodni.
Niestety przy starszaku nie miałam pojęcia, że istnieje coś tak fajnego jak chusta do noszenia, a wielka szkoda, bo km z dzieciem na ręku poszły w setkiMój kręgosłup pamięta to do dzisiaj.
Dzięki sympatycznej sąsiadce, która dysponuje niezłym składzikiem chust mogłam pomacać, przymierzyć i zamotać mojego skrzata. Teraz czekam na moją własną Nati LagunęJak przyjdzie, to pewnie zasadniczo się uaktywnię na forum
Pozdrawiam serdecznie. Ania