Mam pytanko....
mój Julek ostatnie kilka chustowań jakby podnosił się siedząc w chuście, wiercił się, kręcił....w prawdzie nie płakał ale miałam wrażenie, że coś jest nie halo.
A może po prostu się wierci bo "tak ma"? Bo to taki zwiercony typek
Wiem, że bez obejrzenia wiązania nie będziecie mogły stwierdzić czy to wina złego zamotania ale może powiecie czy Wasze maluchy też wiercą się w chuście aż tak?
Dodam, że raczej gorąco mu nie było, ubrany lekko.

Pozdrawiam