Oczywiście nie chodzi mi tu o wchodzenie w związek małżeński z niemowlakiem
Już niedługo idę na ślub mojego brata, oczywiście z synkiem.
Mam pytanie jak to u Was wyglądało jak byłyście na weselu, ślubie.
Mój chopek to nie jest dzieciaczek co sobie spokojnie w wózku lezy zakorkowany smokiem
Smoka nie używam, wózek go parzy ...
Chodzi mi też o chałas i tłumy ludzi





Odpowiedz z cytatem




), a Ania ma 6 m-cy. jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić... W sobotę mogę ci napisać jak było 


, tylko chodzilismy co pol godziny sprawdzic jak sie miewa - spala./ Na kolejnych weselichach juz wylazila z chusty i "tanczyla".



Było super, a jedyny minus był taki, że o 6 nad ranem spacerowałam już z dzieckiem w chuście, bo on to już się zdążył wyspać.
