dzięki Agatkie
własnie te 2 rzeczy najbardziej mnie denerwują...
wiszące końce są mega długie i nie ma mowy o chodzeniu, musiałam sobie to trzymać żeby się nie potknąć nie pomyślałam, żeby zrobić jak piszesz
a to na ramieniu, to kurcze "lekko" mi sie bijało w ciało no i na szyje "szło"...
dzięki zarady, będę próbować, bo yo wiązanie jest extra no i Tymkowi się bardzo podoba - wszytsko widzi