Kurcze, teraz to już mi ręce opadają, od początku słyszałam, że Łukasz (mój M) nie miał żółtaczki, nie miał kolek (wypowiadane takim tonem, jakbym to ja na własne życzenie zafundowała to Julce), więc ona nie zna TAKICH problemów, czemu Julka śpi na boku a nie na plecach, czemu do niej lecę jak beczy - musi sobie płuca wyrabiać, nie dam sobie rady potem bo będzie mnie terroryzować, jestem przewrażliwiona, itd itp. Ciekawe czy ktoś jeszcze ma TAKĄ teściową
