Podzielę się też swoją opinią. Mam Proyecto LL - softshell z cienkim podszyciem polarowym i welniana chuste . Wczoraj bylysmy na spacerze przy -4 przez 1,5h - po powrocie do domu mala byla cieplutka a i ja nie zmarzlam. W. miala na sobie bawelniany "domowy" bodziak, bawelniana raczej cienka bluze, rajstopy i cieplejsze getry, tylko na stopki grubiej, bo chyba 3 pary skarpet, na koniec welniane. Ja bielizne termiczna i cienka bluze. Wedlug mnie wazna role odgrywa chusta i wiazanie, jako dodatkowa warstwa (w przypadku kieszonki nawet 3 ), ogrzewajaca dziecko. U nas takie polaczenie sprawdza sie super.