Ja mam ten trzeci (z domieszka kaszmiru) juz od 3 lat (to jest szwajcarskiej firmy Mama Poncho). Teraz nosze jak normalny plaszcz. Ogolnie fajny, ale nie do konca wygodna jest ta "dziura" we wkladce na glowke dziecka. Maluchowi wtedy ta glowka tak jakos dziwnie "sterczy" (nie nie umiem tego dobrze opisac). Dlatego ja najczesciej w ogole do tej dziury nie wsadzalam, tylko pod spod, pod te wkladke, wtedy jak zasypiel/a to mogl/a sie do mnie przytulic. No i wtedy te dziure od wkladki trzeba bylo czyms przykryc, coby dziecieciu zimno nie bylo.